Info

Więcej o mnie.


Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2014, Czerwiec2 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2014, Marzec1 - 0
- 2013, Wrzesień9 - 1
- 2013, Sierpień16 - 1
- 2013, Lipiec11 - 3
- 2013, Czerwiec15 - 9
- 2013, Maj21 - 1
- 2013, Kwiecień13 - 0
- 2013, Marzec10 - 1
- 2013, Luty8 - 0
- 2013, Styczeń12 - 1
- 2012, Grudzień6 - 2
- 2012, Listopad7 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień15 - 2
- 2012, Sierpień21 - 8
- 2012, Lipiec24 - 5
- 2012, Czerwiec20 - 0
- 2012, Maj19 - 4
- 2012, Kwiecień20 - 7
- 2012, Marzec13 - 0
- 2012, Luty6 - 0
- 2012, Styczeń8 - 1
- 2011, Grudzień5 - 0
- 1991, Kwiecień1 - 3
Dane wyjazdu:
40.30 km
10.00 km teren
01:54 h
21.21 km/h:
Maks. pr.:50.80 km/h
Temperatura:14.0
HR max:175 ( 88%)
HR avg:132 ( 66%)
Podjazdy:660 m
Kalorie: 970 kcal
Rower:Treningowy
Drugi dzień, plan ten sam.
Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 0
6 pobudka, ubieranie i na rower choć stan organizmu nie zachęca do kręcenia.Tym razem ruszam w kierunku północnym, ku ciut łagodniejszym górkom i to mnie też trochę ratuje. Dzisiaj (po zeszłodniowej wieczornej imprezie) nie dał bym rady już zrobić takiej trasy jak wczoraj.
Ruszam asfaltem ku wiosce Skrzynka a później Droszków. Wszystko asfaltem więc nie jest źle. Później zaczyna się las i wjazd na Przełęcz Leszczynową ku Chwalisławowi. Tutaj znowu odbicie w las aby dojechać zielonym rowerowym szlakiem do szosy biegnącej ze Złotego Stoku do Lądka.

Wspinaczka na Przełęcz Jaworową, mimo chłodu bez większych problemów. Dopiero po jej przekroczeniu temperatura 12*C daje się we znaki tym bardziej, że krótki rękawek i spodenki mam tylko na sobie.
W Lądku robię jeszcze zdjęcie pięknego rynku i wracam do Trzebieszowic.

W miarę udana rundka, nie obciążająca zbytnio i dobrze, bo przede mną dzisiaj jeszcze 5 godzin powrotu do Poznania w samochodzie za kółkiem.
Szału nie było ale swoje zrobiłem i dobrze. Kręcenie "podtrzymujące" organizm w pamięci o sezonie ;-P
Kategoria Góry